Rzeczywistość bywa przytłaczająca. Sytuacja polityczna rozczarowuje, a wiadomości, delikatnie mówiąc, nie napawają optymizmem. Coraz częściej mamy wrażenie, że świat pędzi w niepokojącym kierunku, a my, pomimo wysiłków, pozostajemy bezradni.
Jak w obliczu kryzysu nie poddać się zniechęceniu i przygnębieniu? W jaki sposób zachować wewnętrzną równowagę i radość życia? Wiem, że nie tylko ja zadaję sobie dzisiaj te pytania.
Oto niezbędnik antykryzysowy, czyli kilka pomysłów na to, jak zadbać o najbliższe otoczenie, żeby poczuć się lepiej.

A może by tak rzucić wszystko…
W pierwszej reakcji na trudne okoliczności pojawia się myśl o ucieczce. W ramach odruchu obronnego postanawiamy udać się na emigrację, jeśli nie dosłowną, to przynajmniej wewnętrzną. Czy taki eskapizm może przynieść coś pozytywnego? Lub raczej, jak podejść do tematu, żeby tak się stało? Jeżeli ucieczka do wewnątrz miałaby oznaczać zwolnienie tempa i poświęcenie uwagi własnym potrzebom, fizycznym, psychicznym czy duchowym, to chyba warto takiej pokusie ulec.
Moja babcia, kiedy chciała zakomunikować, że potrzebuje odrobiny czasu dla siebie, że przez moment nie ma jej dla nikogo, mawiała, że jedzie do Honolulu (jako dziecko myślałam, że to słowo wymyślone przez nią). Może właśnie krótki wypad do „Honolulu” to jedyne, czego nasz przemęczony, brzebodźcowany i zestresowany organizm potrzebuje? Tylko co zabrać ze sobą ? Proponuję książkę, najlepiej współczesnej polskiej autorki bądź autora, odpowiednią poduszkę i miękki kocyk – oczywiście zaprojektowane i wyprodukowane lokalnie.


Najprostszym sposobem na zadbanie o swój dobrostan jest zdrowy sen. Spanie to sztuka i należy ją doskonalić. Warto postarać się o ergonomię i pełen komfort miejsca do spania, o rozwiązania zapewniające ukojenie dla wszystkich zmysłów oraz o zdrowe materiały.
Marka Plantule produkuje poduszki do spania z naturalnym wypełnieniem: łuską gryki, orkiszu, konopi oraz złotego prosa. Naturalne wypełnienie jest hipoalergiczne i antybakteryjne, dopasowuje się do kształtu ciała, daje zdrowe podparcie, przynosi ulgę od bólu głowy i napięć szyi, reguluje temperaturę i koi, ułatwiając zasypianie. Plantule oferują także kołdry obciążeniowe oraz produkty do relaksacji, medytacji i jogi.


Drzemka w ciągu dnia? To dopiero wyzwanie! Nasza kultura zwyczajowo nie uznaje sjesty. Jeśli jednak ciało się jej domaga, może spróbujmy go posłuchać i urządzić sobie leżakowanie. A gdyby tak spędzić krótkie „wakacje pod gruszą”?, odrobić zaległości czytelnicze i wyleżeć się za wszystkie czasy?
Pledy i koce niezależnych polskich marek, takich jak Szmat Skład, JapierPapier czy Panama Studio wykonane są przeważnie z bawełnianego żakardu. Co istotne, ich oryginalne, autorskie wzory są tkane, nie drukowane.


Żakard w postaci surowej jest gładszy. Idealnie nadaje się na pled, którym okryjemy się w cieplejsze dni, albo zabierzemy ze sobą na piknik czy plażę, a potem łatwo wytrzepiemy z piasku. Żakard, który został przemysłowo wyczesany, staje się puchaty, miękki i przypomina polar. Z takiego żakardu wykonuje się koce idealne na jesienne i zimowe wieczory.
Pled lub koc może być prawdziwym dziełem sztuki użytkowej. Zastosowany jako narzuta stanie się główną ozdobą sypialni.

Każdy sen kiedyś się jednak kończy. Co zrobić, by codzienna pobudka nie była torturą? Zadbać o higienę snu i sprawić, by proces budzenia przebiegł jak najbardziej naturalnie. Pomogą w tym minimalistyczne budziki Mudita.
Budzik Mudita Harmony 2 z wyświetlaczem w technologii E-ink nie emituje niebieskiego światła. Ma 17 melodii budzenia do wyboru, w tym autentyczne dźwięki natury oraz możliwość dodania własnych plików dźwiękowych. Timer do sesji medytacyjnych oraz zestaw nagrań do relaksacji pomagają się wyciszyć, a specjalny dźwięk przypomni o porze snu. Dla zapracowanych opcja „power nap”. Jedyne, co może zniechęcać, to cena urządzenia.
Budzik Harmony 2 Pebble Gray Mudita
Ucieczka od świata, która oznaczałaby krótki cyfrowy detoks, odcięcie na kilka dni od mediów społecznościowych i newsów jest pomysłem równie dobrym, co wprowadzenie regeneracyjnej drzemki. Wystarczy, choćby w weekend odłożyć smartfon do szuflady. Dla bardziej ortodoksyjnych, cyfrowych ascetów oraz wszystkich „entuzjastów prostoty” Mudita ma jednak inne rozwiązanie.
Telefon Mudita Kompakt to telefon typu „dumb phone”, który wyróżnia się minimalistycznym designem. Ekran E Ink® stosowany na ogół w czytnikach e-booków, daje „wrażenie papieru”, zmniejsza zmęczenie oczu i emisję niebieskiego światła. Wyświetlacz pozostaje jednak czytelny zarówno w słoneczny dzień, jak i w nocy, dzięki regulowanemu podświetleniu. Specjalny przycisk Offline+ odłącza śledzenie oraz wszelkie rozpraszacze. Urządzenie wyposażone jest w autorski system operacyjny Mudita OS K oraz niezbędne funkcjonalności, takie tak mapy offline czy aparat. Długość pracy baterii dorównuje podobno starym Nokiom. Mudita Kompakt został nagrodzony Red Dot Award: Product Design 2025.
Mudita Kompakt – minimalistyczny telefon z wyświetlaczem E Ink®
Zrobić miejsce. Zwrot ku naturze
Ludzkość, jak się zdaje, oblała egzamin z empatii i zdrowego rozsądku. Może warto więc przyjrzeć się innym rodzajom i gatunkom istnień dzielących z nami planetę. Zawsze okazuje się to pouczające. Możemy zacząć dosłownie w dowolnym miejscu i czasie. Wystarczy włączyć uważność. W mieście możemy skupić się na ptakach.
Kiedy zaczynamy dostrzegać obecność innych stworzeń, łatwiej otworzyć się na ich potrzeby. Zazwyczaj są one skromne. Wystarczy podzielić się tym, co mamy, np. przestrzenią i zwyczajnie zrobić miejsce.
Domki dla ptaków i numery domów w jednym – Numbird
Dzięki „adresowym” budkom lęgowym Numbird można stworzyć dom dla ptaków, który jednocześnie pełni funkcję oznaczenia numeru budynku czy lokalu. „Wspólny numer jest realnym i symbolicznym elementem naszego zaangażowania w poprawę życia wszystkich mieszkańców miast” piszą twórcy projektu, Paweł Frej i Mikołaj Nicer.
Jeśli obserwacja ptaków wejdzie nam w krew, szybko nauczymy się rozróżniać je nie tylko po wyglądzie ale i po odgłosach. Być może skusi nas chęć nauczenia się ich języka. Wszystkich miłośników tej niebanalnej formy rekreacji zapraszają pomysłodawcy II Mistrzostw Polski w Naśladowaniu Ptaków, które odbędą się 12 września 2025 w Warszawie w barze Studio. Naprawdę warto wziąć udział w tym nietuzinkowym wydarzeniu organizowanym przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków (OTOP) oraz Towarzystwo Krajoznawcze „Krajobraz”. Sądząc po przebiegu poprzedniej edycji imprezy (relacje do obejrzenia w sieci), przednia zabawa gwarantowana. Zapisy: https://otop.org.pl/2025/07/04/ii-mistrzostwa-polski-w-nasladowaniu-ptakow/
Zdjęcia: ŁĄKI KWIETNE: Łąka ruderalna, Łąka antysmogowa
Inny pomysł na terapeutyczny zwrot ku naturze: posiać łąkę i patrzeć jak rośnie. A później cieszyć się kwitnącą, tęczową kompozycją chwastów. Wystarczy zaopatrzyć się w odpowiedni zestaw nasion. W lakikwietne.pl znajdziemy łąkowe mieszanki nasion dostosowane do każdych potrzeb, upodobań i wymagań. Od „Nanołączki”, czyli bomb kwietnych do doniczki na balkonie, przez tradycyjną łąkę wieloletnią, łąkę – raj dla motyli, po łąkę ruderalną, którą obsiać możemy najbardziej zdewastowane działalnością człowieka tereny, czy łąkę miejską antysmogową, która filtruje powietrze, oszczędza wodę, zapewnia retencję i tłumi hałas.
Łąki są lekarstwem dla miast. W przeciwieństwie do trawników, zwiększają bioróżnorodność, co jest nie do przecenienia na naszych betonowych osiedlach.

Ogródki działkowe to również miejskie oazy bioróżnorodności i schronienie dla wielu pozaludzkich gatunków stworzeń.
Lato i sezon działkowy w pełni. Szczęśliwi posiadacze działek ROD zdecydowanie mają dokąd uciec od trosk. Uprawianie działki to doskonałe hobby, które zapewnia ruch i kontakt z naturą. Na działce, jak wiadomo nie da się nudzić. Każdy wprawiony działkowiec to nie tylko ogrodnik, ale także mistrz twórczego upcyklingu z niejednym projektem DIY na swoim koncie.
„Działkowe” koszulki z autorskimi wzorami znajdziemy wśród projektów marek BOTANIKI oraz Pan tu nie stał.
BOTANIKI „Znów coś posiałam” – koszulka damska

Dobro – podaj dalej
Kiedy czujemy się bezsilni, warto odpuścić to, co nie zależy od nas i zwrócić się ku sprawom, na które mamy wpływ. Choćby był to najdrobniejszy gest. Codzienne decyzje konsumenckie, tzw. wybory zakupowe, to nie tylko „głosowanie portfelem”. Czasem to również realna pomoc, którą możemy nieść.
Samo Dobro to marka kosmetyczna stworzona przez fundację Feminoteka, pomagającą kobietom doświadczającym przemocy. Zakup produktów Samo Dobro jest etycznym wyborem, nie tylko dlatego, że trafiły one na listę Dobrych Zakupów – rankingu najbardziej przyjaznych środowisku i odpowiedzialnych społecznie marek, stworzoną przez fundację Kupuj Odpowiedzialnie. Przede wszystkim cały zysk ze sprzedaży marka przeznacza na działalność fundacji, co stanowi realne wsparcie dla kobiet.
Kosmetyki do pielęgnacji twarzy i ciała Samo Dobro wytwarzane są z naturalnych składników, głównie polskich roślin. Nazwy linii produktów nawiązujące do ich głównych składników brzmią jak nazwiska znanych Polek, np. Dąbrowska, Róża Lux czy Konopnicka.
kostki do mycia twarzy Samo Dobro

Mamy dość złych wiadomości. Co dzień zalewają nas newsy obliczone na niezdrowe podsycanie emocji, wzbudzanie kontrowersji, manipulację.
Dlatego warto szukać tych nielicznych źródeł dobrych wiadomości i kanałów, z których czerpać będziemy pozytywne informacje. Takim źródłem jest n.p. profil Pauliny Górskiej @eko.paulinagórska na Instagramie i Facebooku. Co tydzień, w każdy czwartek znajdziemy tam przegląd budujących faktów, nie tylko z dziedziny ekologii, które pozwolą choć trochę odzyskać wiarę w ludzkość.
Żyć kolorowo

Lampa Seria 7000 A model A31 Baaura
Czy da się zmienić otoczenie, nie ruszając się z miejsca? Pewnie. Wystarczy dokonać zmiany w otoczeniu, które mamy do dyspozycji. Zmiany, która będzie poprawiać nastrój, wywoływać uśmiech. Jednym z najlepszych sposobów na rozweselenie wnętrza jest dodanie mu kolorów. Czasem wystarczy bukiet kwiatów na stole. Możemy jednak zadziałać bardziej odważnie i zdecydować się na niebanalny, wielokolorowy element wyposażenia, taki jak lampa, oczywiście polskiego projektanta.
Lampy marki Baaura wykonywane są ręcznie, ze stelaży z plexi oraz żyłek w starannie dobranych kompozycjach kolorystycznych.
Studio Rondin to duet projektantów, który tworzy lampy w duchu upcyclingu – z przedmiotów ze szkła znalezionych na targach staroci. Każdy egzemplarz jest więc niepowtarzalny.
Jeżeli taki zakup pozostaje poza naszym zasięgiem, potraktujmy ciekawy projekt jako inspirację do własnych, kreatywnych poszukiwań. Baza z marketu budowlanego plus barwne znalezisko z pchlego targu jako klosz czy abażur? To może zadziałać.